27.7.14

wielki wybuch

W wielkiej hali zepsuła się grawitacja. Ludzie pływali jak rybki w akwarium. Ochrona łapała niepokornych. Mnóstwo towaru uniosło się w przestrzeń, roboty będą musiały robić nadgodziny, żeby to posprzątać.
Założył najnowszy hełmofor. Nastawił siódemkę, program walki z poczuciem winy. Przyjemność przebiegła po ciele, a GŁOS zaczął uspokajać.
Skupił się i się udało. Rozgrzewka za mną, pomyślał, teraz kolej na prawdziwą podróż. Cofnął się w czasie, najpierw widział siebie jak wchodził, rodził się, wracał o wieki, setki, miliony, aż do początku, kiedy nastąpił wybuch.
Jego głowa wypełniła się radością, kość eksplodowała i rozdarła skórę, a wnętrze rozlało się na cały sklep.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

tak?