27.11.08

na swoim

spaliśmy i mieszkaliśmy ze sobą wystarczająco długo
żeby zapomnieć po co to robimy
wdychałem powietrze którym się dławiłaś a tobie
nerwy pękały od nadmiaru wrażeń

teraz kiedy piję
staram się unikać rozmów o godzinach pracy dentystach i przeszłości
jest mi tak dobrze że mógłbym tu umrzeć
niezależnie od tego czyje palce zamykają ci teraz oczy

2 komentarze:

  1. Podoba mi się ten tekst. Ostatnio złapaliśmy się z Krawielem że obaj myśleliśmy nad odbudowaniem kontaktu z tobą. W sumie nie byłoby czego odbudowywać bo nasz kontakt był znikomy.Po postu jesteś jakimś puzzlem tej układanki, a jak wiesz gdy nie ma wszystkich puzzli jest chujowo.

    OdpowiedzUsuń

tak?